W naszym kraju również także w okresie renesansu podziwiano i stosowano za wzór typ osoby aktywnej, ruchliwej, będącej zaprzeczeniem domatora. Ci ostatni nie cieszyli się uznaniem społeczności szlacheckiej, czego doskonałym przykładem może być sam ówczesny język, który wytworzył kila negatywnych określeń domatora.[1]
Staropolskie przemyślenia dotyczące zalet podróżowania plasowały się w myśl zasady „ discere id es peregrinare”.[2] Publicysta Stanisław Orzechowski w biografii Jana Tarnowskiego pisał : „ Kto chce takim być , musi wiele rzeczy widzieć ano musi świat znać”[3]
Andrzej Gawerski jest jednak zdania, żer wojaże zagraniczne odbywano też z bardziej prozaicznych celów. Autor „ Francji w pamiętnikach Polaków” dowodzi, że dla polskich peregrynantów Francja była miejscem wszelkich uciech cielesnych, centrum wykwintnego jedzenia i picia a także kolebka nowości militarnych, obyczajowych i odzieżowych. Polscy podróżnicy nawet gdy udawali się na Zachód w celach naukowych to często ulegali jedynie ostentacyjnemu blichtrowi odwiedzanych krain.[4]
Polacy podróżowali do krajów Europy Zachodniej, do Ziemi Świętej a nawet do Azji. Przykładem takiej wyprawy może być ekspedycja Benedykta Polaka, który wraz z włoskim franciszkaninem Janem del Carpino wyruszył na kontynent azjatycki.
Polskiej młodzieży szlacheckiej, która udawała się na studia na uniwersytety włoskie, francuskie czy niemieckie towarzyszyli opiekunowie – preceptorzy, którzy obok opieki nad studentem zajmowali się spisywaniem wrażeń z podróży.[5] Wiele z nich zachowała się do dzisiaj w formie rozmaitych diariuszy, pamiętników, relacji, listów czy ksiąg pamiętniczych.
Największe grono polskich podróżników czy to w celach świeckich czy to religijnych, wyruszało zawsze do Włoch. Mimo niezwykle częstej krytyki włoskiej kultury, zwyczajów czy mód , język i tamtejsza sztuka stały się niezwykle popularne , zwłaszcza na polskim dworze. Jezyk włoski uważano za język elit aż do chwili kiedy masowo zaczęła wypierać go francuszczyzna. Rozpatrując dzieje polskich wyjazdów do Italii od XV do XIX wieku możemy wyróżnić kilka etapów. Pierwszy przypada na koniec XV wieku kiedy to głównym celem wyjazdu stał się cel praktyczny czyli możliwość odbywania studiów. Na początku XVI wieku ulega zmianie cel praktyczny wyjazdów. Oczywiście nie zaprzestano podróży naukowych jednak pojawiają się również wyjazdy , jak byśmy dzisiaj powiedzieli o charakterze turystycznym. Lata 1560 przynoszą w przyczynach wyjazdów zwrot; w związku z odrodzeniem się i konsolidacją religii w Polsce. Miasta włoskie stają się wówczas ośrodkami, z których rekrutują się bojownicy kontrreformacji w Rzeczpospolitej oraz pokolenie jezuitów. Kolejny okres przypadający już na lata XVII stulecia stanowi szczytowy punkt włoskich wyjazdów. Ulega wówczas połączeniu humanistyczno – literacki cel wędrówek z hasłem „ litterarum pietatis que causa”. [6]I wreszcie ostatni ale najbardziej nas interesujący czynnik to podróż XIX wieczna – nazwana dla naszych potrzeb wyprawą „ estetyczną” czy„ artystyczną” , odbywana zupełnie innymi środkami komunikacji i w innym niż we wcześniejszych wiekach celu. Jej jednak poświęcone zostaną kolejne części naszej pracy.
[1] H. Dziechcińska, op.cit, s.34.
[2] K. Hartleb, op.cit. s. 12.
[3] S. Kot, Polska złotego wieku wobec kultury zachodniej, „ Kultura Staropolska”, Kraków 1932, s.688.
[4] A. Gawarecki, Francja w pamiętnikach Polaków, Warszawa 1981, s. 7.
[5] A. Mączak, Odkrywanie Europy, Gdańsk 1998, s.17 – 20.
[6] A. Sajkowski, Włoskie przygody Polaków, Poznań 1964, s.